Harry Potter - Owl

czwartek, 8 stycznia 2015

Prolog

Uśmiechnął się chytrze, nalewając do szklanki Ognistej Whisky. Przez krótką chwilę miał ochotę zatańczyć z radości, ale szybko porzucił tę niedorzeczną myśl w trosce o swoich ludzi. Przepracowani biedacy mogliby zemdleć. Dlaczego miał tak wyśmienity humor? Wczorajszej nocy ziściło się jego największe pragnienie — Tom Marvolo Riddle poległ, a z nim ten obrzydliwy gad, popularnie zwany Bellatrix. Miał wrażenie, że dostanie zawału ze szczęścia, chociaż jak na swoje sto czternaście lat całkiem nieźle się trzymał.
Westchnął z zadowoleniem i rozsiadł się w skórzanym fotelu, przeczesując dłonią ciemne, krótko przystrzyżone włosy. Te lata spiskowania i szpiegowania zaczynały dawać mu się we znaki, a przecież to dopiero przygotowanie do całego planu. Był cierpliwym człowiekiem, ale sześćdziesiąt lat wyrzeczeń odcisnęło na nim swoje piętno. Kiedy był jeszcze trzydziestoletnim młodzieniaszkiem, zapowiedział swoją zemstę, a Dumbledore? Całkowicie go zlekceważył, pewny swojej przewagi.
Z zamyślenia wyrwało go natarczywe pukanie do drzwi. Odstawił szklankę i warknął rozdrażniony:
— Wejść!
Do pomieszczenia wbiegł jeden z jego generałów. Miał mniej więcej siedemnaście lat, dopiero awansował do Głównego Kręgu. Z pozoru wyglądał na lekko przestraszonego i zdezorientowanego, ale wywiązywał się sumiennie ze swoich obowiązków.
— Mam raport, panie! — zawołał i padł przed nim na kolana.
Całą swoją wolą zmusił się, by nie parsknąć śmiechem. Chłopak był naprawdę uroczy. Pokręcił głową i nakazał mu gestem dłoni, żeby wstał.
— Mów, byle szybko i treściwie. Mam dużo pracy.
— Tak jest! — Skinął głową i zaczął zdawać relacje z trzytygodniowych obserwacji. — Śmierciożercy mieli przewagę liczebną, ale ludzie Dumbledore’a byli lepiej wyszkoleni. Bitwa trwała niecałe czternaście godzin. Rozpoczęto już odbudowę wioski Hogsmeade i Hogwartu, podobno szkoła będzie gotowa na wrzesień. Ludzie myślą, że zagrożenie już minęło, nie spodziewają się kolejnych ataków — powiedział na jednym tchu.
— Wiesz co masz robić? — spytał, podchodząc do lustra. Odpowiedziało mu skinięcie głową. — Świetnie, więc przygotuj naszego szpiega.
Z rozbawieniem obserwował, jak chłopak wybiega z pomieszczenia, potykając się o własne nogi. Poprawił swój krawat z szelmowskim uśmiechem. Gellert Grindelwald powraca w wielkim stylu.

,,Na początku miłości trzeba chodzić bardzo ostrożnie,
dopiero później można się puścić pędem przez pola prosto w objęcia ukochanego,
kiedy ma się pewność,
że nas nie wyśmieje,
jeśli się potkniemy."


-----------------------------------------------------------------------------

No ^^
Prolog wyjątkowo krótki, ale własnie taki miał być. Chciałam napisać więcej, już się rozkręcałam, ale wyszedłby jeden wielki spoiler :P Niecała 1 strona Worda przy czcionce 11, malutko. Rozdziały będą o wiele dłuższe (może oprócz 1, muszę zrobić jakiś wstęp). 
Liczę na komentarze, to nie jest moje pierwsze Sevmione, ale pierwsze na poważnie i chcę wiedzieć, nad czym muszę popracować :)
Szablon prawdopodobnie będzie tymczasowy, dobiję do 3 rozdziałów i składam zamówienie na dotyku magii :) (mam nadzieję, że przyjmą :D)
Betowała Miona22 za co bardzo jej dziękuję.

28 komentarzy:

  1. Kłaniam się nisko zawsze do usług :D
    Cóż już po prologu widać, że historia zapowiada się ciekawie, z czymś takim się jeszcze nie spotkałam :)
    Życzę powodzenia i czekam na ciąg dalszy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha dziękuję. No tak, Grindelwald od zawsze mi chodził po głowie ^^ Postanowiłam go wykreować na swój sposób.
      Dzięki :)

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się twoja wizja Grindelwalda. Taki zabawny trochę ;p
    Pewnie będzie gorszy niż Voldzio, ale i tak go polubiłam.
    Weny życzę, niecierpliwie czekam na pierwszy rozdział,

    Ahris

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Ginek jest humorzasty, będzie z nim trochę problemów i zdecydowanie będzie gorszy niż Valdemart.
      Dzięki, będzie za parę dni :)

      Usuń
  3. Jak mówiłam, tak i jestem.
    "Odstawił z łoskotem szklankę i warknął rozdrażniony:" - łoskot... według poprawnej polszczyzny jest to słowo niedopuszczalne, znaczy tylko w grach komputerowych.
    "— Tak jest! — skinął głową i zaczął zdawać relacje z trzytygodniowych obserwacji. " - skinął powinno być z dużej litery, ponieważ opisuje tło dialogowe.

    Reszta wydaje mi się okej, to z tym "z pozoru" trochę dziwnie brzmi, ale no. To już moje widzimisię.
    Prolog krótki i treściwy. Podobał się w zasadzie. Fajnie, że Gallert, bo lubię tego faceta. Kurde, nie czytałam o nim wiele, czasem miniaturki slashowe, więc no. Jak powiedziałaś, że będzie z jego perspektywy, to weszłam. Fajnie nawet przedstawiony, chociaż myślałam, że będzie bardziej szalony jak na ten pobyt w więzieniu, ale i tak mi pasuje. Dziwne, że zrobił takiego młodego dowódcę. Czytało się szybko i całkiem przyjemnie, składniowo też dobrze, więc odbieram to pozytywnie.
    Pozdrawiam,
    Acrimonia.
    www.wzor-niemozliwy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D
      O, właśnie, nawet tego skinął nie zauważyłam, już poprawiam :P
      Młody dowódca się wyjaśni, to będzie grubsza sprawa, ale nie będę spoilerować, bo mam do tego wrodzony talent.

      Gellert będzie szalony, ale na polu walki. Zamiast siedzieć w zaciszu rezydencji będzie na akcjach w pierwszych szeregach, aż się rozmarzyłam na myśl o tych dialogach z jego armią... aww. Ale w fotelu będzie raczej spokojny.

      Dziękuję :3

      Usuń
  4. Osobiście wielką fanką Sevmione nie jest, aczkolwiek prolog cholernie mi się spodobał. Podoba mi lekceważący i tajemniczy stosunek bohatera. Historia zapowiada się ciekawie i czekam na pierwszy rozdział! :D
    Pozdrawiam.
    Tymczasem zapraszam do mnie:
    http://walka-trwa-do-konca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, za niedługo powinien się pojawić, prawdopodobnie jeszcze w ten weekend :)
      Świetnie, że taki wyszedł, bo Gellert właśnie miał taki być. Zabawny, humorzasty, lekceważący... cieszę się, że mi wyszło.

      Dzięki za komentarz, w wolnym czasie na pewno wpadnę ;)

      Usuń
  5. Elo dziecko :P

    Nigdy nie byłam fanką Prologów, sama nie umiem ich pisać i w ogóle kicha... No ale skłamałabym, gdybym powiedziała, że Twój był zły^^
    Czytało się szybko i przyjemnie przez fakt, że masz serio ładny styl, aż się zdziwiłam, bo kurna na fb jak czasem coś piszesz, to mam takie wtf nie nadążam kurna... xDD

    Po tym, co przeczytałam, chyba budzi się we mnie mała nadzieja i zacznę wierzyć w zdolności gimbów xDD < bez urazy, to komplement xD>

    Jestem ciekawa jak rozwiniesz akcje, czym zaskoczysz, bo sam pomysł jest świetny, chyba nigdy nie miałam okazji czytać o Grindelwaldzie, ale początkowy opis baaardzo mi się spodobał i chyba mogłabym się zakochać :DD

    Buziaki dziecko i jak przerwiesz tego bloga, to Ci nakopie :)

    pysiame

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nienawidzę prologów, ale akurat o Grindelwaldzie mi się tak cholernie dobrze pisze, że aż mnie ściska na myśl, że przez pierwsze rozdziały (1,2, może 3) go nie będzie, tylko OC — jego szpieg.

      O, czuję się jak wyedukowany gimbus :D

      To dowodzi, że fb zmienia ludzi ._. Sama za sobą nie nadążam, mój mózg ma wyższe obroty, a później usuwam niektóre rzeczy i tłumaczę się ludziom, czemu im nawrzucałam, chociaż nawet ich nie kojarzę. No.

      Ja też bym się mogła zakochać w Gellercie, ale przeszkadza mi fakt, że ma 114 lat ;_;

      Kurde, znowu ktoś chce mnie pobić :D


      Ogólnie to dzięki za długi komentarz, bardzo mnie podniósł na duchu i aż dodał weny, także już dzisiaj zacznę pisać 1 rozdział :P

      Usuń
  6. "...chociaż jak na swoje sto czternaście lat..." - do tego momentu myślałam że chodzi o Snape'a. D: Podzielam zdanie innych, prolog jest naprawdę interesujący. Błagam, nie zawal rozdziałów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurdę pieczone!
      Wiedziałam, że ktoś to napisze XD
      Własnie mam taką dziwną fobię, że myślę (albo tak jest?), że wstęp zrobiłam świetny, a resztę zawaliłam.

      No cóż, postaram się najbardziej jak mogę, niczego nie obiecuję. Błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i stylistycznych nie będzie, ale... wolę nie obiecywać niczego więcej, bo wtedy mam... tremę? :/

      Usuń
  7. Nawet jak ,,zawalisz rozdziały" to i tak będę czytać.
    Prolog... super! Bardzo podoba mi się wizja Grindelwalda, a jeśli naprawdę dotrzymasz słowa i połączysz go z Minerwą, to będzie świetnie!
    Wyczekuję na 1 rozdział, pozdrawiam Annie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :3
      Fajnie, że się podoba. Na początku chciałam wzbudzić sympatię czytelników, żeby później zaskoczyć jego okr... no, spoilerowanie mam chyba od urodzenia. Moja matka wiedziała, że będę dziewczynką, zanim poznała mojego ojca XD

      Rozdział niedługo się pojawi. Kiedy — nie wiem, ale niedługo ;P

      Usuń
  8. Uuu... Zapowiada się ciekawie ^^
    Życzę weny i czekam na pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo się pojawi, właśnie zaczynam go pisać :)
      Dzięki za komentarz, karmią moją wenę ^^

      Usuń
  9. Coś... zupełnie świeżego. Krótko i treściwie, ale podobało mi się. Pozostaje tylko czekać na kolejne rozdziały. ;)
    Weny!
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)!
      1 rozdział może nawet dzisiaj (lub w poniedziałek/wtorek).

      Usuń
  10. Fajny prolog i fabuła. Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, rozdział pierwszy pojawi się niebawem ^^

      Usuń
  11. Super zaczęte opowiadanie. Nie jestem fanką prologów, ale niektóre mi się podobają i twój właśnie był na pewno dobry. Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję ;)
      Kolejny rozdział pojawi się niebawem (mam teraz dużo nauki na głowie, z tego powodu nie ma żadnej notki) maksymalnie do tygodnia/dwóch. To ostatnia tak długa przerwa (niefortunnie na początku historii)

      Usuń
  12. Omnomonomm! Zapowiada się niesamowicie ciekawie, jeszcze z pomysłem Gellerta szykującego wojnę się nie spotkałam :D Tym bardziej jestem niecierpliwa co do nowego rozdziału, gdyż szykuje się naprawdę niezła historia, a dodatkowo jeszcze jest Sevmione! O tak, to jest to, co tygryski lubią najbardziej :>
    Chcę już Snape'a i Hermionę, aghrr! :D
    Weeeny życzę i niech się pojawia rozdział jak najszybciej, bo pogryzę stół z niecierpliwości :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, dzięki za komentarz, strasznie mnie motywują do dalszej pracy :D
      Rozdział powinien się pojawić do 1 lutego (przez feriami), a w sytuacji wyjątkowej (w piątek zakładają mi aparat stały na zęby i do pisania nie mam głowy, ale już niedługo) na pewno na początku ferii (u mnie są już od 31 stycznia, razem z weekendem).

      Jeszcze raz bardzo dziękuję :)

      Usuń
  13. Podobaaaa :D
    Czekam na następne rozdziały :D
    Pozdrawiam
    Ru By (ta która prosiła o link na facebook'u xd)
    ferro-igni-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością wpadnę na twoje dramione :3 Bo akurat szukałam jakiegoś aktualnego.

      Dzięki :3

      Usuń
  14. Iście plenerowski styl.
    Myślę, że twoje ego jest wystarczająco nakarmione komentarzami, także powiem tylko, że jest genialnie i czekam na więcej.
    No i zapraszam Cię do siebie, na www.acciosevmione.blogspot.com, jeszcze dzisiaj jutro pojawi się rozdział :)
    Weny, pozdro 600 :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, dzięki, wbiję do ciebie w wolnym czasie (czyli niedaleko, bo praktycznie i teoretycznie nie mam życia). :3
      Rozdział 1 już jest *lele, pokonałam blokadę* XD

      Usuń